Rafał Juć w rozmowie z Prezesem Polonii Warszawa Piotrem Pawlakiem:
R.J.: Proszę powiedzieć jakie są więc prognozy na kolejne rozgrywki? Macie już jakieś umowy sponsorskie lub zapewnione pieniądze na grę w lidze?
P.P.: Na razie jeszcze nie. Wydaje mi się, że gdyby zadałby Pan to pytanie w większości polskich klubów nikt by nie wiedział jeszcze co dalej będzie. Na razie sezon dopiero się skończył. Teraz jest więc czas na ostateczne rozliczenie się z zawodnikami, zamknięcie bieżących wydatków. W tym czasie dogadamy warunki finansowe na kolejny rok i dopiero wtedy będę mógł mówić głośno co dalej w Polonii Warszawa.
R.J.: Od kilku sezonów trenerem Polonii jest Wojciech Kamiński, który stał się w tym czasie symbolem klubu. Czy jest więc pewniakiem do pozostania w tej roli na kolejne rozgrywki?
P.P.: Na dzień dzisiejszy nikt nie jest pewniakiem. Na ten temat nie rozmawialiśmy jeszcze w ogóle z trenerem Kamińskim. Nie wiem jakie on ma plany na kolejny sezon. Nie zapominajmy, że to bardzo dobry szkoleniowiec, więc może ktoś będzie chciał go wziąć? Na razie zajmujemy się zamknięciem tego sezonu, a dopiero potem będziemy myśleć co dalej (źródło: plk.pl)
Ten może przydługi cytat powinien zadziwić każdego kto choć liznął wiedzy z zakresu zarządzania organizacją, lecz nie zdziwi nikogo kto zna praktykę zarządzania organizacjami sportowymi w Polsce. Chcemy Ligi Kontraktowej, aby uczyć zarządzania w dłuższej perspektywie czasu. Trzeba jednak otwarcie powiedzieć, że jesteśmy w punkcie "0" jeśli chodzi o profesjonalizację działania zdecydowanej większości organizacji sportowych w Polsce.
A nawet jeśli rzeczywiście Prezes Pawlak nie ma pojęcia co będzie dalej, nie powinien się tym chwalić w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej Ligi. Bo to średnio świadczy o jego organizacji, nawet jeśli podobnie jest w "większości polskich klubów".
A nawet jeśli rzeczywiście Prezes Pawlak nie ma pojęcia co będzie dalej, nie powinien się tym chwalić w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej Ligi. Bo to średnio świadczy o jego organizacji, nawet jeśli podobnie jest w "większości polskich klubów".
Bardzo chciałbym poznać odpowiedź na pytanie dlaczego ciągle tkwimy w tak głębokiej "partyzantce". Obiecuję, że będę jej na tym blogu nieustannie szukał :)